Sposób na stres?!
I owszem! Bystrzyccy pezetkaowcy wiedzą, jak przyjemnie i pożytecznie relaksować. W piątek 6 maja zorganizowana została brygada wiosenna koło Domu PZKO, bo przecież przed Zlotem trzeba wszystko wysprzątać i przygotować na przyjęcie tłumu gości. Więc Mietlorze - miotły w ruch! Ale że nie tylko pracą żyw jest człowiek, zaraz w niedzielę 8 maja zorganizowana została wycieczka do zamku pszczyńskiego. Autokar zapełniono do ostatniego miejsca , bo chętnych było sporo. A warto, warto… Zamek w Pszczynie kojarzy nam się głównie z księżniczką Daisy i żubrem.
Sposób na stres?!
I owszem! Bystrzyccy pezetkaowcy wiedzą, jak przyjemnie i pożytecznie relaksować. W piątek 6 maja zorganizowana została brygada wiosenna koło Domu PZKO, bo przecież przed Zlotem trzeba wszystko wysprzątać i przygotować na przyjęcie tłumu gości. Więc Mietlorze - miotły w ruch! Ale że nie tylko pracą żyw jest człowiek, zaraz w niedzielę 8 maja zorganizowana została wycieczka do zamku pszczyńskiego. Autokar zapełniono do ostatniego miejsca, bo chętnych było sporo. A warto, warto… Zamek w Pszczynie kojarzy nam się głównie z księżniczką Daisy i żubrem.
Nasza przewodniczka, bardzo zresztą sympatyczna i znająca się na historii kobietka, potrafiła odkryć przed nami nieznane a przy tym bardzo ciekawe dzieje zamku, które na pewno nie znaleźlibyśmy w żadnych podręcznikach historii. Każda zwiedzana sala została fachowo, nawet z nutką humoru opisana. Fajnie było słuchać… Pszczyna oferuje również spacer po zagrodzie żubrów lub zwiedzenie skansenu wsi pszczyńskiej. No i oczywiście kawiarenki czy cukiernie na rynku.
Następnym przystankiem naszej wycieczki były ogrody Kapias. I tu dopiero była uczta dla oka! Stare i nowe ogrody zachwyciły nas mnóstwem pomysłów ogrodniczych, kolorytem i na pewno niejeden zwiedzający zaczął snuć plany, jak wzbogacić swój ogród o nowe ciekawe rozwiązania. Był więc ogród japoński, ogród angielski, ogród zadumy, ogród ciszy….ogrody każdej pory roku, labirynt….no po prostu nic tylko podziwiać.
No i na dodatek koło ogrodów znajdował się ogromny sklep z wszelakimi kwiatami, krzewami, drzewkami… i czym tylko ogrodnik amator potrzebował się wyposażyć.
Tak więc miło i przyjemnie, a przy tym również pożytecznie spędziliśmy niedzielę. Zachęcamy więc wszystkich do zwiedzenia, bo to przecież nedaleko, a przyjemności wiele!!
Uczestnicy wycieczki MK PZKO Bystrzyca